środa, 28 grudnia 2016

Budżet zły - ale pieniążki dobre?

Koniec roku to typowy okres przyjmowania budżetów - np. uchwalania: ustawy budżetowej przez Parlament oraz budżetów jednostek samorządu terytorialnego przez rady takich jednostek (rady gmin, rady powiatów oraz sejmiki wojewódzkie). Tak jest także w roku 2016.

Przyjrzyjmy się dwóm przykładom. Pierwszym jest Ustawa budżetowa na rok 2017, z której uchwaleniem wiąże się wielodniowy rotacyjny pobyt parlamentarzystów w sali plenarnej Sejmu; wiele napisano i powiedziano na ten temat, więc ograniczam się do wskazania komunikatu Kancelarii Sejmu. Drugim jest przyjęcie uchwały budżetowej Lublina na rok 2017 podczas sesji Rady Miasta dnia 21 grudnia 2016 r. 

W obu przypadkach opozycja (a w lubelskiej Radzie Miasta opozycją jest Klub Radnych Prawa i Sprawiedliwości) kontestuje określony budżet na roku 2017. Publicznie głoszone wypowiedzi na ten temat są różne. Różne są także przejawy kontestowania - dobrze, że lubelscy Radni PiS darowali (sobie i innym ludziom) spędzanie Świąt Bożego Narodzenia w sali Rady Miasta. Czy jednak kontestowanie określonego budżetu będzie skutkowało odmową przyjmowania diet (poselskich i dla radnych) oraz wynagrodzeń poselskich przez osoby, które dany budżet kontestują?
Ośmielam się wątpić. Pecunia non olet ("Pieniądz nie śmierdzi") - nawet ze "złego" budżetu.
Boštjan Konečnik - Moja denarnica

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.